Floating Contact Form Portlet
Wydawca treści

Powrót Rozmowa z Joanną Mazur, przedstawicielką Stowarzyszenia Wiosna

Stowarzyszenie WIOSNA jest organizatorem programów Szlachetna Paczka i Akademia Przyszłości. Działa od 2001 roku pomnażając dobro i inspirując zmiany społeczne w Polsce. Jest też partnerem obchodów 30-lecia Kuehne+Nagel w Polsce.

Tekst na podstawie podcastu Kuehne+NagelOdsłuchaj podcast lub przeczytaj tekst poniżej. 

Z tekstu i podcastu dowiesz się m.in.:

  • Czym zajmuje się Stowarzyszenie Wiosna i do kogo kieruje swoje działania?
  • Jak wyglądają przygotowania i organizacja projektów stowarzyszenia: Szlachetna Paczka i Akademia Przyszłości?
  • Jak wygląda współpraca stowarzyszenia z biznesem i z wolontariuszami?

Rozmowa Magdaleny Kraszewskiej, Head of Marketing & Communication w Kuehne+Nagel z Joanną Mazur ze Stowarzyszenia WIOSNA.

MK: Dzień dobry. Witam w kolejnym odcinku podcastu z cyklu kawa z logistykiem. Dziś trochę inaczej, gdyż nie rozmawiamy z logistykiem, a rozmawiamy z panią Joanną Mazur, która pracuje w Stowarzyszeniu Wiosna i porozmawiamy na temat tego, jak wygląda działalność stowarzyszenia, jakie wspólnie robimy projekty oraz o tym, co nas czeka w przyszłości. Dzień dobry.

JM: Dzień dobry.

MK: Pani Joanno, jakby mogła się pani przedstawić krótko, powiedzieć o sobie kilka zdań – co pani robi w stowarzyszeniu, od jak dawna?

JM: Pracuję w Stowarzyszeniu Wiosna już tak naprawdę od dwóch lat i jestem w takim dziale, który zajmuje się współpracą z różnymi firmami. Współpracujemy z biznesem właśnie po to, żeby Szlachetna Paczka i Akademia Przyszłości mogły działać. W naszej pracy jest dużo pięknych inicjatyw współprac z różnymi firmami. Od ponad siedmiu lat jestem też wolontariuszką w Szlachetnej Paczce byłam też wolontariuszką w Akademii, tak że też z tej strony Paczka i Akademia gdzieś zawsze mojemu sercu były bliskie.

MK: Jakbyśmy mogły rozwinąć ten temat – czyli Stowarzyszenie Wiosna zajmuje się głównie dwoma projektami. Jednym to jest Szlachetna Paczka, a drugim to jest Akademia Przyszłości?

JM: Tak, dokładnie tak. Tak na pierwszy rzut oka zajmujemy się tymi dwoma projektami. Czyli w Szlachetnej Paczce zajmujemy się pomaganiem rodzinom, które mają jakąś trudną sytuację finansową, materialną, a w Akademii Przyszłości pomagamy dzieciom, które w siebie nie wierzą, które mają niskie poczucie własnej wartości po to, by w przyszłości śmielej sięgały po spełnianie marzeń. Nie działamy tylko w tych dwóch kluczowych projektach, działamy też trochę na większą skalę. Oczywiście te dwa projekty są najbardziej znane, ale takim głównym naszym celem, naszą misją jest to, żebyśmy odpowiadali na aktualne problemy. Czyli na przykład w sytuacji, kiedy wybuchła wojna również pomagaliśmy osobom dotkniętym skutkami wojny. W momencie, kiedy była pandemia wtedy też skupiliśmy się na tych działaniach. Więc zawsze staramy się właśnie odpowiadać na aktualne wyzwania społeczne.

MK: Jakie były początki stowarzyszenia? Kto jest założycielem, od jak dawna działa stowarzyszenie? Rozumiem, że ono działa tylko w Polsce, tak?

JM: Tak. Tak naprawdę nasze działania są skupione tylko w Polsce. Założycielem jej był Jacek Stryczek, który już w 2001 roku założył to stowarzyszenie. Ono rozwijało się krokami, bo na początku była to kwestia pomocy tak naprawdę jednej, dwóm potem dziesięciu rodzin, gdzie kilka, kilkanaście osób siedziało razem i zastanawiało się jak ten system wsparcia budować. Z roku na rok okazywało się, że taka pomoc jest potrzebna i jest w punkt, bo jest wiele takich miejsc, które faktycznie pomagają i oczywiście to jest wspaniałe i oby jak najwięcej ich było. Wiosnę trochę wyróżniło to, że ludzie namacalnie mogli pomóc konkretnej rodzinie. Czyli darczyńca faktycznie poznawał historię rodziny. Darczyńca mógł faktycznie się zaangażować robiąc te paczki. Myślę, że dzięki temu, że to wsparcie właśnie było takie namacalne i dzięki temu, że my też tutaj bardzo mocno bazowaliśmy na tych historiach, na tych emocjach, no to Paczka rosła w siłę i tak z roku na rok osoby, które były zaangażowane jako pracownicy - ta skala rosła, tych osób było więcej. Z kilku zrobiło się nas ponad sto osób. Poza tym z roku na rok liczba osób, do których docieraliśmy była coraz większa. Zaczęliśmy mieć coraz więcej wolontariuszy do momentu, gdzie teraz mamy ich kilkanaście tysięcy. Utworzyliśmy też drugi projekt, czyli Akademię Przyszłości, gdzie również małymi kroczkami zaczynaliśmy od kilku dzieci, kilku spotkań z tutorami, a obecnie mamy rocznie około tych dwa tysiące dzieci.

MK: A jakbyśmy jeszcze miały trochę wrócić do tych liczb, to jak to wygląda? Pracowników jest około stu w fundacji takich na stałe, potem mówiliśmy o kilku tysiącach wolontariuszy, tak, to są osoby prywatne, ale też firmy. A ile jest rodzin?

JM: Tak, więc pracowników mamy właśnie ponad sto osób w całej Polsce, bo pracujemy też hybrydowo. Poza tym mamy wolontariuszy w obydwu programach. I w samej Paczce jest około dwunastu tysięcy wolontariuszy plus około dwóch tysięcy wolontariuszy w Akademii Przyszłości. Te liczby też z roku na rok się zmienią i wiadomo, że rosną. I tak samo liczba osób, którym pomagamy z rok na rok wzrasta. W zeszłym roku właśnie mieliśmy rekordowe siedemnaście tysięcy rodzin, którym pomogliśmy  razem z darczyńcami. Także w samym zeszłym roku Paczka połączyła ponad siedemset tysięcy osób. Czyli właśnie darczyńców, wolontariuszy, dobroczyńców, no i osób, które potrzebują tej pomocy.

MK: No liczby są rzeczywiście imponujące. Ale też nasuwa mi się takie pytanie czy wy potrzebujecie jeszcze nowych wolontariuszy? Czy to jest tak, że ci wolontariusze z wami zostają, czy szukacie ciągle nowych?

JM: Szukamy. Zdecydowanie szukamy ciągle nowych, bo też wiemy, że na przykład w tym roku będzie ciężej niż w zeszłym, gdzie wydawało nam się, że w zeszłym roku tutaj po pandemii będzie to ciężki rok, tak niestety no w tym roku inflacja, która szeroko mówi się o tym że dotyka właśnie klasę średnią. Mówimy o paragonach grozy, mówimy o rosnących ratach kredytów, a niestety nie mówimy o tej najbiedniejszej skali, gdzie tutaj te osoby, którym do tej pory już żyło się tak ciężko, w tym roku będą miały jeszcze gorzej, bo dla nich ciężko było kupić tonę węgla za półtora tysiąca złotych, a teraz muszą tę tonę węgla kupić za dwa razy taką cenę. Więc wiemy, że wolontariuszy potrzebujemy więcej. Wolontariusze tak, zostają z nami. Myślę, że to jest naszym wielkim sukcesem i wielką radością, że ci wolontariusze z nami są i z nami zostają. Jak już zaczną raz, to myślę, że się wkręcają i po prostu z nami zostają. Tak, ale z racji tego, że tych rodzin jest więcej, to ciągle tych wolontariuszy poszukujemy.

MK: A jakbyśmy miały się tak trochę zatrzymać na jakiejś takiej osi czasowej, kiedy ruszacie z projektem, na przykład zacznijmy od tej Szlachetniej Paczki – kiedy zaczynacie zbierać rodziny, kiedy zaczynacie zbierać wolontariuszy, kiedy przygotowywać paczki i wysyłać?

JM: Jeżeli chodzi o Szlachetną Paczkę to tutaj faktycznie działamy przez cały rok z dwoma programami, bo już w lipcu zaczynamy rekrutację wolontariuszy i liderów. Czyli już wtedy można się zgłaszać, żeby się zaangażować, więc dalej szukamy tych wolontariuszy, ale w październiku już zaczyna się taki kolejny etap, gdzie my szukamy rodzin, do których chcemy dotrzeć z pomocą. Następnie wolontariusze będą odwiedzać te rodziny i decydować o ich włączeniu do programu lub o tym, jaka pomoc tak naprawdę dla nich będzie najbardziej potrzebna. 12 listopada w tym roku otwieramy bazę rodzin, czyli ten moment, kiedy tak naprawdę wszyscy zwykle kojarzą Szlachetną Paczkę, bo jest o nas głośno i o to nam chodzi właśnie, żeby powiedzieć głośno o tym, że baza rodzin jest otwarta i teraz już darczyńcy mogą się zaangażować i te paczki robić. Darczyńcy robią paczki do Weekendu Cudów, czyli do weekendu 10-11 grudnia, kiedy to darczyńcy dostarczają paczki do magazynów skąd właśnie wolontariusze paczki do rodzin zawożą. I po weekendzie praca się nie kończy z racji tego, że trwa tak zwana dalsza praca z rodziną, kiedy to właśnie wolontariusze jeszcze po Weekendzie Cudów mogą się spotkać z tymi rodzinami, mogą zobaczyć jak paczka… czy paczka zmieniła to ich życie, czy potrzebują jeszcze z czymś pomocy. Są też projekty paczek specjalistycznych. Czyli na przykład paczka seniorów, paczka medyków, paczka prawników, gdzie konkretne rodziny potrzebują jakiegoś specjalistycznego wsparcia. Właśnie wtedy też jak najbardziej mogą z tych paczek specjalistycznych skorzystać. Później tak naprawdę już zaczynamy taką ewaluację trochę, też podziękowania dla wolontariuszy i tak kończy się edycja w czerwcu i w lipcu znowu starujemy z kolejną edycją rekrutacji.

MK: A jak wygląda projekt Akademii Przyszłości?

JM: W Akademii Przyszłości też działamy cały rok. Tutaj wolontariusze są zaangażowani cały rok, bo rekrutację zaczynamy podobnie – na wakacjach – i od października zaczynają się spotkania wolontariuszy z dziećmi. Bo w Akademii Przyszłości ten wolontariat jest myślę, że trochę bardziej złożony, bo jest przede wszystkim długodystansowy, bo tutaj wolontariusz zgłasza się w październiku… zaczyna w październiku pracę z dzieckiem i pracuje z tym dzieckiem aż do końca edycji, do czerwca. I tutaj spotykają się raz w tygodniu na godzinę, żeby sobie pracować nad tym poczuciem wartości i nad pewnością siebie. Więc tu sam wolontariat trwa cały rok, dodatkowo jeszcze są różne spotkania, różne wydarzenia w trakcie roku, które również się odbywają. No i kończymy w czerwcu taką Galą Sukcesu, czyli wydarzeniem podsumowującym dla dzieci, takim docenieniem swoich sukcesów i znowu zaczynamy ewaluację i dalszą rekrutację.

MK: Brzmi to naprawdę intensywnie. Dużo pracy. Nie dziwię się, że jest aż sto osób zatrudnionych na stałe. Jeszcze chciałam dopytać – jak wy szukacie tych rodzin? One same się do was zgłaszają, czy wy pytacie otoczenie?

JM: Rodzinę może oczywiście ktoś zgłosić. Może to być sąsiad, może to być dalszy znajomy, ale rodzina nie może zgłosić się sama. My też sami tak naprawdę wychodzimy trochę do ludzi, żeby szukać tych rodzin i tutaj już wolontariusze sami lokalnie szukają rodzin, bo wiadomo, że zdecydowanie lepiej znają lokalnie te osoby niż my, gdybyśmy to robili z centrali. I tak też właśnie jeżeli chodzi o to szukanie rodzin, to też zgłaszamy się do różnych instytucji pomocowych - na przykład opieki społecznych, do PCPR-ów, różnych szkół, parafii, czasem do wójtów, sołtysów, burmistrzów. To są osoby, które po prostu znają swoją społeczność lokalną i są w stanie zgłosić taką rodzinę.

MK: A dlaczego podejmujecie takie działania? Co jest powodem? Co chcecie zmienić, co chcecie osiągnąć przez takie działania?

JM: Takim naszym głównym celem jest to, że my chcemy po prostu to dobro pomnażać tak, żeby każdy miał warunki do godnego życia, do rozwoju, do uwalniania swojego potencjału. Chcemy też inspirować zmiany społeczne, no i właśnie staramy się odpowiadać na te aktualne wyzwania i trudności społeczne.

MK: Pani Asiu, współpracujecie z osobami prywatnie, tak, czyli każdy mógłby być wolontariuszem, ale też współpracujecie z firmami. A jak firma może się do was zgłosić? Na jakiej zasadzie może z wami podjąć współpracę?

JM: Z racji tego, że my jesteśmy organizacją pozarządową, to nie generujemy zysków, ale możemy działać dzięki wsparciu właśnie naszych darczyńców i dobroczyńców. Bardzo się cieszymy z tego, że biznes co roku jest otwarty na nasze działania i na współpracę z nami, dlatego też dzięki nim w głównej mierze możemy działać. Za każdym razem, kiedy taka firma się do nas zgłasza, my staramy się podchodzić bardzo indywidualnie do takich możliwości i potrzeb firmy, i kreujemy różne, różne modele tych współprac, które tak naprawdę odpowiadają i dla firm małych, i dla tych firm większych, i dzięki temu, że właśnie te firmy są z nami, to mogą też budować właśnie swój wizerunek firm odpowiedzialnych społecznie – a my możemy realizować nasze działania. Co roku też wiele firm zostaje darczyńcami, czyli po prostu wybiera sobie rodzinę i przygotowuje paczkę dla konkretnej rodziny. Do tego jak najbardziej też co roku zapraszamy. No i myślę, że to też bardzo widać na państwa przykładzie, gdzie już nasza współpraca myślę, że stała się trochę taką tradycją i że już jesteśmy kolejny rok razem i ta współpraca z roku na rok nam coraz bardziej rośnie, z czego oczywiście bardzo się cieszymy.

MK: Dziękuję bardzo. My też na pewno się cieszymy i jak najdłużej będziemy to uskuteczniać i kultywować. Mam też takie pytanie, bo mówiliśmy o Szlachetnej Paczce, czyli firmy same się organizują, znajdują u siebie liderów i wybierają konkretną rodzinę, a następnie przygotowują tą paczkę i rozwożą. Czyli taki schemat dostępny. A czy jest jeszcze jakiś inny model?

JM: Poza takim angażowaniem się w to bycie darczyńcą, no to tutaj mamy różne modele takiej bardziej biznesowe, czyli realizujemy różne akcje marketingowe typu „Kupując pomagasz”. Poza tym firmy też angażują się w e-skarbonki. Kiedy firma na przykład nie jest w stanie zrealizować takich paczek, to jak najbardziej też firma może sobie zorganizować razem z nami taką dedykowaną e-skarbonkę, gdzie właśnie pracownicy mogą się dorzucać do tych działań czy Paczki, czy Akademii. Tutaj to już zależy od wyboru firmy. Mamy też mniejszy projekt jak na przykład „Inwestor społeczny”, gdzie firmy angażują się lokalnie w działanie całego regionu. Tutaj też wiem, że jeden z państwa magazynów angażuje się właśnie w rolę inwestora społecznego. I mamy też oczywiście możliwości zaangażowania w tzw. Matching Fund, gdzie też realizujemy na różnych platformach akcje, które dodatkowo pomnażają też tą pomoc.

MK: A jeszcze chciałam dopytać, bo mówiłyśmy o tych różnych rodzajach paczki, czyli rozumiem, że jest paczka spożywcza, pomocowa, ze sprzętem, z zabawkami i tak dalej, ale mówiłyśmy też o tym, że jest paczka z pomocą prawną.

JM: Paczka specjalistyczna – tak, tak. To tutaj już raczej nie angażują się może tak bezpośrednio firmy, że wybierają sobie tę rodzinę i przekazują tę pomoc. Tutaj bardziej chodzi o to, że mamy też takich specjalnych wolontariuszy, czyli na przykład osoby, które są właśnie prawnikiem, które są psychologiem, jakimś lekarzem w konkretnej specjalizacji, no i oni w ramach takiego właśnie wolontariatu dla konkretnej rodziny mogą przekazać dodatkowo właśnie taką pomoc od siebie.

MK: Na tej zasadzie. A jak wygląda współpraca firmy w ramach Akademii Przyszłości? Jak tu może firma wesprzeć?

JM: To tak, to w Akademii Przyszłości po pierwsze firmy, osoby prywatne mogą zostać też takim darczyńcom indeksowym z racji tego, że dzieci właśnie w Akademii Przyszłości na początek dostają taki indeks sukcesów, czyli taką książeczkę, taki stary indeks, jak dostawali wcześniej studenci, do którego wpisują swoje sukcesy po każdych zajęciach, po to, żeby właśnie docenić takie małe rzeczy, małe osiągnięcia każdego dnia i mieć powód do domu. I właśnie też taki indeks może zakupić firma. Każde dziecko jest w takiej specjalnej bazie. Oczywiście to wszystko dzieje się anonimowo i tutaj właśnie czy firmy, czy osoby prywatne mogą wykupić taki indeks dziecka, czyli dać mu możliwość bycia w tej Akademii. Bo wiadomo, że udział jest bezpłatny, ale cała ta otoczka, czyli to, żebyśmy mogli zrekrutować, żebyśmy odpowiednio mogli wdrożyć naszych wolontariuszy, żeby mieli odpowiednie systemy do pracy, odpowiednie materiały, to oczywiście do tego potrzebujemy już właśnie wsparcia darczyńców indeksowych, dlatego jest to taka właśnie forma wsparcia dla każdego. Taki indeks kosztuje tysiąc złotych. Można za to zapłacić jednorazowo, można to opłacać cały rok, a też dzięki temu taki darczyńca może sobie obserwować później sukcesy takiego dziecka przez cały rok. Więc czuje się też takim… takim faktycznie opiekunem i faktycznie sprawcą sukcesów tego konkretnego dziecka. Poza tym tutaj też oczywiście w Akademii Przyszłości robimy szereg akcji, które właśnie działają tak marketingowo. Ale w Akademii Przyszłości staramy się wychodzić trochę dalej. To znaczy mamy wrażenie, że ta metodologia Akademii jest bardzo ważna. Szczególnie teraz, kiedy widzimy, że zdrowie psychiczne i w ogóle taka odporność psychiczna dzieci jest niestety niższa i tutaj myślę, że wszyscy doskonale to zauważamy. Dlatego staramy się wychodzić tą naszą metodologią też tam, gdzie Akademia nie dociera, bo wiadomo, że jeszcze nie jesteśmy wszędzie w Polsce. Gdzie mamy wolontariuszy tam oczywiście staramy się docierać i otwierać nowe kolegia, no ale nie jest to możliwe wszędzie. Dlatego też właśnie we współpracy z różnymi firmami w ostatnich latach mieliśmy akcję „Domowa Akademia Przyszłości”, czyli takie warsztaty dla rodziców i dla dzieci, mieliśmy też akcję, w której realizowaliśmy takie warsztaty online dla dzieci o tym, jak mówić dobrze, o tym jak rozwijać swój talent, jak znaleźć swoje mocne strony. Poza tym mamy teraz też taki projekt „Latająca Akademia Przyszłości”, gdzie właśnie docieramy – trochę z tą metodologią Akademii – docieramy do szkół w różnych mniejszych miejscowościach tam, gdzie takie projekty tak naprawdę jeszcze nie docierają. Bo wiadomo, że… myślę, że w dużym mieście jest znacznie łatwiej z różnego rodzaju projektami, z różnego rodzaju zaangażowaniem i takim wsparciem dla dzieci, no a niestety w różnych mniejszych miejscowościach, wioskach takie informacje, taka pomoc jeszcze nie dociera, więc też staramy się razem z zaangażowaniem właśnie naszych firm, realizować taką pomoc.

MK: Ja bym trochę chciała dopytać o tą „Domową Akademię Przyszłości”. Gdzie możemy o tym znaleźć informacje i jak możemy do tej „Domowej Akademii Przyszłości” dołączyć?

JM: Państwo tak naprawdę byli częścią „Domowej Akademii Przyszłości”, bo to są właśnie warsztaty, które realizowaliśmy dla państwa, dla rodziców, dla osób zainteresowanych, gdzie mieliśmy właśnie dwa warsztaty, które poprowadziła nasza prezes Joanna Sadzik właśnie na temat takiego mądrego wychowania i rozwijania dzieci. Ale oczywiście też można przeczytać o tym na naszej stronie internetowej.

MK: A ten projekt jak rozwijać swój talent?

JM: To były warsztaty. One się właśnie odbyły jeszcze w tym miesiącu. Tutaj dzieci z całej Polski właśnie mogły brać udział w takim warsztacie online. Zapisy były całkowicie otwarte. Mieliśmy ponad tysiąc osiemset zgłoszeń na te warsztaty. Tak że też bardzo się cieszyliśmy z tego, że było to po lekcjach i… wiele może dzieci też mają swoje różne obowiązki domowe, obowiązki takie pozaszkolne, no a mimo tego chętnie uczestniczyły i angażowały się w ten projekt.

MK: Czyli wszystkie te informacje można znaleźć na stronie, tak? Jeżeli jest jakaś akcja, to zawsze o tym piszecie i informujecie?

JM: Tak. Dokładnie tak. Czy na naszych stronach internetowych, na stronie Szlachetnej Paczki, Akademii Przyszłości, czy też właśnie na naszych mediach społecznościowych.

MK: Pani Joasiu, a powiedzmy jeszcze trochę o działaniach w ramach wolontariatu pracowniczego.

JM: Tak. Więc tutaj na przykładzie waszej firmy, gdzie zaczęliśmy realizować wolontariat pracowniczy, wyglądał tak, że firma otrzymuje od nas szereg takich materiałów komunikacyjnych do tego, by zrekrutować u siebie takich liderów wolontariatu pracowniczego. Czyli takie osoby, które właśnie koordynują działania takiej Paczki. I taki lider wybiera sobie… zbiera sobie właściwie zespół pracowników i razem wybierają sobie konkretną rodzinę a następnie wspólnie przygotowują dla niej pomoc. W zeszłym roku w tym wolontariacie pracowniczym w państwa firmie właśnie wzięło udział kilkanaście liderów. Mieliśmy też dla państwa taki webinar w zeszłym roku, który również powtórzymy w tym. I tak naprawdę już nie możemy się go doczekać, bo bardzo ciepło wspominam też to dzielenie się historiami, też tą państwa otwartość, która w zeszłym roku nam towarzyszyła. Mam nadzieję, że również w tym roku ten wolontariat pracowniczy będzie właśnie dla was taką myślę, że trochę odmienną od codziennej pracy, ale pięknymi emocjami, doświadczeniem. No i tego też bardzo wszystkim życzę.

MK: Dziękuję bardzo. Pani Joasiu, wasza organizacja uczestniczy właśnie w celebracji 30-lecia Kuehne+Nagel w Polsce. Wszyscy użytkownicy, czyli i pracownicy, i otoczenie, i klienci, będą mogli wypełnić quiz i po prawidłowych odpowiedziach będą mogli zadecydować, gdzie idzie 60 000 złotych z naszej puli. U Was i Akademia Przyszłości, i Szlachetna Paczka jest w tych wybranych projektach, na które można głosować. I jak zagospodarujecie te pieniądze jeżeli do was trafią?

JM: Oczywiście. To tak ja na początek sobie pozwolę jeszcze powiedzieć, że bardzo się cieszymy i bardzo dziękujemy też za tą możliwość i za to właśnie, że jesteśmy trochę tak częścią tej celebracji tego pięknego 30-lecia. Tym bardziej, że jest ono właśnie zrealizowane w sposób tak szlachetny. Bardzo się cieszymy w ogóle z tego, że możemy być w puli tych organizacji. A jeżeli chodzi o zagospodarowanie tych środków, to my tutaj szczególnie potrzebujemy środków właśnie na to, żeby Paczka czy Akademia mogły działać co roku i mogły docierać z pomocą do konkretnych nowych lokalizacji. Te środki chcielibyśmy zagospodarować właśnie na to, żebyśmy mogli z tą pomocą docierać dalej, żebyśmy mogli w przyszłym roku otwierać nowe kolegia, nowe regiony zarówno w Paczce, jak i w Akademii.

MK: Mam nadzieję, że to się uda. Życzę oczywiście jak największej puli, żebyśmy mogli czynić wspólnie dobro. Do usłyszenia. Dziękuję za naszą rozmowę.

JM: Ja również bardzo dziękuję.