Przed jakimi wyzwaniami stoi przedsiębiorca, który chce zorganizować transport drogowy swoich towarów do wybranych krajów?
Rozwiązania drogowe, szczególnie w Unii Europejskiej, są dzisiaj bardzo podobne do siebie, niezależnie od tego, jak daleko trzeba jechać. Różnica w formalizacji usługi w większości polega na tym, ile czasu potrzebuje ten samochód, żeby przejechać z jednego do drugiego miejsca. Bardzo podobnie organizuje się usługę z Warszawy do Krakowa oraz z Warszawy do Paryża. Różnicą jest głównie odległość.
Podstawowe sprawy, na jakie należy zwrócić uwagę, to częstotliwość połączeń potencjalnego operatora do kraju, gdzie są zlokalizowani Twoi kontrahenci. Rynek dzisiaj pozwala na znalezienie różnych rozwiązań - mniej lub bardziej ekonomicznych. Mamy operatorów, którzy oferują połączenia codzienne z różnych punktów w kraju lub takich którzy jeżdżą z jednego czy dwóch oddziałów tylko w kraju.
Kolejna sprawa to kompletność serwisu. To szczególnie ważne, gdy mówimy o dostawach na przykład do krajów pozaunijnych, co w dobie brexitu jest dosyć istotne, bo wymiana towarowa z Wielką Brytanią szczególnie dla Polski jest bardzo znaczącą częścią całej wymiany towarowej.
Warto, żeby operator mógł zaoferować także usługę celną, nie tylko transportową.
Preferowany przez klientów model współpracy, czyli tak zwany one stop shopping, który umożliwia zdobycie każdej usługi u jednego operatora, w jednych rękach.
Takie rozwiązanie jest dodatkowo opłacalne dla klienta. Operator ma możliwość optymalizacji procesu, co prowadzi do atrakcyjniejszej oferty jakościowej i cenowej. Mam tutaj na myśli na przykład sytuację, gdzie twoje przesyłki do kilku krajów są odbierane transportem zbiorczym i na znacznym odcinku drogi w Polsce, na odbiorze w Polsce podróżują w sposób skonsolidowany. To prowadzi do oszczędności na etapie odbioru przesyłki.
Kolejna sprawa to bezpieczeństwo towaru. Tutaj warto poznać odpowiedzialność operatora podstawową. Warto poznać możliwość dodatkowego ubezpieczenia. Istotny jest również standard używanego taboru. Część operatorów w dalszym ciągu korzysta z naczep typu plandeka, inni coraz częściej stosują naczepy sztywne, czyli takie które utrudniaj kradzież.
Bezpieczeństwo towarów w transporcie podnoszą również naczepy typu double deck, czyli z tzw. podwójna podłoga. Takie rozwiązanie umożliwia przewóz towaru na długiej trasie bez stawiania jednych przesyłek na drugich. Polega to na tym, że na wymaganej wysokości w naczepie montuje się belki, które tworzą dodatkową powierzchnię, na której można stawiać inne przesyłki. To rozwiązanie, choć nie jest standardem, stosowane jest coraz częściej.
Na ile elastyczny w planowaniu jest transport drogowy?
Rozwijając kwestię elastyczności transportu drogowego, są oczywiście pewne ograniczenia w zależności od rozwiązania.
Jeżeli mówimy na przykład o rozwiązaniach drobnicowych liniowych, czyli takiej sytuacji, w której transporty są realizowane według określonego schematu - czyli mamy określony czas na odbiór przesyłki, i jej dotarcie do magazynu konsolidacyjnego to mamy również określony czas, kiedy naczepa międzynarodowa musi wyjechać z tego magazynu konsolidacyjnego, żeby była na czas w magazynie przeznaczenia, skąd w określonym czasie robi się lokalną dystrybucję.
W takiej sytuacji odbiory przesyłek są ograniczone do godzin 8-17 zwyczajowo. Natomiast jest to jedno z rozwiązań najbardziej ekonomicznych. Innym rozwiązaniem, które wykazują się dużą elastycznością i taką dużą przyjaznością dla klienta, to jest rozwiązanie typu milk run.
To znaczy mamy jeden samochód, który zbiera kilka przesyłek od różnych klientów, i później dostarcza je bezpośrednio do ich odbiorców. To powoduje, że unikamy przeładunków w magazynach. Bardzo często taki serwis jest szybszy niż serwis standardowy drobnicowy, natomiast często jest nieco droższy. Kolejne rozwiązanie to rozwiązanie dedykowane czyli takie gdzie samochód jest przeznaczony do obsługi wyłącznie Twojej przesyłki - czyli podstawia się go o określonym czasie w miejscu załadunku wskazanym przez klienta i z tego miejsca załadunku jedzie już do miejsca przeznaczenia bez żadnych innych doładunków i rozładunków.
Czy w przypadku przesyłek wymagających specjalnych warunków można korzystać z rozwiązań sieciowych, czy trzeba już rozważyć transport dedykowany?
To zależy, jak bardzo specjalistyczne wymagania mamy na myśli. Na rynku polskim mamy dostępny każdy możliwy rodzaj taboru. W serwisie drobnicowym można wozić przesyłki standardowe, ale można też wozić przesyłki niebezpieczne, tak zwane ADR-y, przesyłki dłużycowe, których długość przekracza długość standardowych palet. Można wozić również przesyłki wymagające temperatury kontrolowanej. Tego typu przesyłki również jesteśmy w stanie obsłużyć za pomocą transportu drobnicowego.
Natomiast są oczywiście przesyłki, które wymagają odpowiednio dużego taboru, tak zwane przesyłki ponadgabarytowe. Są przesyłki, jak choćby towary płynne czy określone towary niebezpieczne, które wymagają sprzętu specjalistycznego.
Każdy większy operator logistyczny ma albo własne takie rozwiązania, albo ma możliwość zorganizowania transportu specjalistycznego, posiłkując się podwykonawcami dostępnymi na rynku.
Czy można zorganizować transport pilnych przesyłek za pomocą transportu drogowego?
Transport drogowy na terenie Europy wcale nie musi być wolniejszy od transportu lotniczego. Trzeba pamiętać, że przesyłkę trzeba od nadawcy odebrać transportem drogowym, zawieźć ją na lotnisko, z kolejnego lotniska ją odebrać i dostarczyć do odbiorcy.
Trzeba powiedzieć sobie jasno, że transport drogowy jest tutaj uzupełnieniem transportu lotniczego lub też na odwrót. Wiele zależy od odległości nadawcy i odbiorcy od lotniska oferującego połączenia na konkretnym kierunku.
Alternatywą dla transportu lotniczego, jeżeli chodzi o nieodległe rynki, na przykład kraje sąsiednie, jest transport dedykowany. W przypadku bardzo pilnej przesyłki zawsze warto skonfrontować ofertę transportu lotniczego z transportem drogowym dedykowanym.
Transport drogowy jest konieczny dla każdego rodzaju działalności. Nawet jeżeli przesyłka ma podróżować samolotem czy statkiem, prawie zawsze trzeba ją dowieźć na to lotnisko czy do portu i z kolejnego portu odebrać transportem drogowym.
Jak sytuacja związana z pandemią wpłynęła na transport drogowy?
Rok 2020 był bardzo trudny. Pierwsze miesiące roku 2021 są bardzo obiecujące, jeżeli chodzi o powrót do normy.
Jeżeli porównamy sytuację, którą mamy w pierwszym kwartale 2021 roku do sytuacji z okresu drugiego kwartału roku ubiegłego, kiedy epidemia najbardziej dała się we znaki logistyce to obserwujemy pozytywne zmiany.
Zniknęły zatory na granicach, niepokoje i niepewność związane z wprowadzanymi ograniczeniami w przekraczaniu granic, unormowała się sprawa dostępności taboru oraz kierowców. Moim zdaniem w roku 2021 przy zachowaniu odpowiedniego reżimu sanitarnego, sytuacja na rynku transportu drogowego będzie przypominała już dość mocno tą sprzed pandemii. Tylko maseczki przypominają nam, w jakim czasie się aktualnie znajdujemy.
W tym roku mieliśmy inne bardzo trudne wyzwanie – brexit. Po bardzo trudnym i krytycznym okresie pierwszych dwóch miesięcy tego roku sprawy się normują bądź już unormowały i od nowa wszyscy nauczyliśmy się działać na większą skalę z przesyłkami celnymi. Polska jak i pozostałe kraje Europy Środkowo-Wschodniej miały pewną korzyść z tego, że dość późno weszły do Unii Europejskiej, bo bardzo wielu z nas wiąż pamięta kwestie związane z obsługą towarów celnych i dzięki temu łatwiej nam było przystosować się do tego nowego wyzwania niż na przykład Europie Zachodniej.
Jakie rynki są obecnie najbardziej popularne? Czy rok 2020 coś zmienił?
Dalej dominuje kilka głównych rynków, takich jak Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Włochy czy kraje Beneluksu. Nie mniej bardzo zauważalnie wzrasta udział krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
W ostatnich latach obserwujemy również rosnące zainteresowanie takimi rynkami jak Rumunia, Bułgaria, Chorwacja czy Serbia. Realizowane są tam inwestycje w produkcję oraz magazynowanie, a to wymaga transportu. Bardzo mocno rośnie również znaczenie rynków wewnętrznych w krajach, które dołączyły do Wspólnoty w tym wieku. Jest to oczywiście związane z rozwojem gospodarczym i siłą rzeczy rosnącym zapotrzebowaniem na transport. Silny rynek wewnętrzny, czyli to, co 120 lat temu było zarezerwowane dla mocno rozwiniętych krajów, dzisiaj staje się albo stało się już faktem również w takich krajach jak Polska, Czechy czy Węgry.
Rozwiązania transportu drogowego coraz śmielej są wykorzystywane w dostawach z Azji. Również testowaliśmy i testujemy takie rozwiązania. Przewóz transportem drogowym towaru z Azji do Polski trwa od 12 do 14 dni (samej jazdy) plus kilka dni (od 2-4) na granicy chińskiej. To połowa czasu, jaki potrzebuje statek na dotarcie z portu w Chinach do portu w Polsce.
Do tego towar należy dowieźć na statek tansportem drogowym najpierw w Chinach, a potem go w Polsce z portu odebrać, co jeszcze wydłuża czas transportu. Taki transport jest oczywiście droższy niż transport morski, ale tańszy niż lotniczy.
Czy może to być w przyszłości dominujący trend?
Nie, nie sądzę, żeby ten trend stał się dominujący ze względu na koszty, natomiast myślę, że będzie rósł udział tego rozwiązania w transportach z Azji do Europy.
Jakie towary obecnie dominują w transporcie drogowym?
W ubiegłym roku było ogromne zapotrzebowanie na tzw. środki ochrony osobistej czyli, np. maseczki, środki odkażające, rękawiczki. W tej chwili sytuacja już się ustabilizowała. Obecnie wozimy coraz mniej mebli czy papieru, a więcej elektroniki, automatyki, chemii użytkowej czy części samochodowych. Świetnie prosperuje również branża powiązana z artykułami spożywczymi (różnego rodzaju opakowania, kubki).
Dużo transportuje się zabawek czy prostych sprzętów domowych. Europa Zachodnia chętnie kupuje nasze produkty, dlatego że oferujemy wysoką jakość za wciąż konkurencyjną cenę. W
W jaki sposób systemy informatyczne wspierają cały łańcuch dostaw?
Dzisiaj bez systemów nie da się już pracować. Transport Management System, czyli system operacyjny informatyczny w firmach logistycznych, transportowych to narzędzie, które spełnia wiele funkcji. Pozwala między innymi na komunikację klient-operator i złożenie zlecenia czy monitorowanie przebiegu transportu. Taki system pozwala na optymalne planowanie usługi. Wspiera komunikację pomiędzy wszystkimi uczestnikami procesu oraz pozwala na generowanie różnego rodzaju raportów, dotyczących chociażby terminowości i efektywności dostaw. Nowoczesne systemy TMS wspierają logistykę przyjazną środowisku. Coraz mniej dokumentów znajduje się w obiegu. Codziennością są elektroniczne zlecenia czy poświadczenia dostawy.
Odpowiedzi udzielił Artur Tomaszewski, menadżer do spraw rozwoju biznesu oraz obsługi klienta w transporcie drogowym w Kuehne+Nagel.